- Chodźmy do kuchni. - powiedział stanowczo tata. Wygramoliłam się z mojej kołderki i z tatą poszliśmy do kuchni. Usiadłam na stołku i już wiedziałam, że będzie to ciężka rozmowa.
- Kochanie czy ty z nim?
- Nie! - przerwałam mu szybko.
- My nie jesteśmy nawet razem! Poza tym ja jestem na takie coś za młoda. - dodałam. Cała zdążyłam już się zburaczyć.
- No dobrze, ale pamiętaj, że zawsze trzeba się zabezpieczyć. - patrzyłam wszędzie tylko nie w oczy mojego ojca. Krępowałam się kiedy mówiłam o takich sprawach.
- A i jeszcze jedno. Remek i ty macie zakaz nocowania ze sobą. - czy mój tata mi nie ufa? To mój przyjaciel to dlatego razem nocujemy, a na samą myśl, że tata mógł pomyśleć, że my niby no wiecie ze sobą śpimy no wiecie o co mi chodzi, czuję się dziwnie.
- Tatooo...Nie ufasz mi? Przecież wiesz, że jesteśmy przyjaciółmi. - powiedziałam i serio chciałabym się zapaść pod ziemię, zniknąć nie zauważona.
- No dobrze ufam ci, ale uważaj, on ma 18 lat. Nie wiadomo co w głowie takiego chłopaka jest. - Remek mnie uratował, Remek mi cały czas pomagał, cały czas pomagał innym, w dodatku jest youtuberem, który wpłacił pieniądze na szpital. Mam na niego uważać? Mój tata go nie zna. Nie wie jaki on jest na prawdę. Wiem, że chłopakom chodzą zboczone rzeczy po głowie, ale to tylko żarty. W ogóle jak mój tata mógł o takim czymś pomyśleć!!?
- Dobrze. - odpowiedziałam chcąc już skończyć tą rozmowę. Wróciłam do mojego pokoju. Remek leń jeden jeszcze spał!
- Wstawaj lamusie! - krzyknęłam ze śmiechem. Remik obudził się, ale tylko na chwilę, bo zaraz po tym znów zamknął swe powieki. Śpiąca królewna się znalazła! Może jeszcze mam go pocałować hmm? Nie to zły pomysł!
- Oj Remiś, Remiś rannym ptaszkiem to ty nie jesteś. - zaśmiałam się i położyłam na łóżku obok czarnowłosego. Włosy miał słodko poczochrane przez co miałam ochotę je jeszcze bardziej potargać, ale ogarnęłam się w ostatniej chwili. Nagle Remek zerwał się z łóżka. Stało się to tak szybko i nieoczekiwanie, że aż serce mi do gardła podskoczyło!
- Remek co ty robisz!? - spytałam. Serce nadal biło mi przyśpieszonym tempem.
- Która godzina?! - spytał, ale nawet nie musiałam mu odpowiadać, bo sam se zobaczył w swoim telefonie. Po chwili wybiegł z mojego pokoju. Kilka minut potem słyszałam tylko zamykające się drzwi od domu. Czemu tak nagle pobiegł!? Stało się coś? Mój telefon wydał charakterystyczny dźwięk. Szybko sprawdziłam wiadomość od Remka.
"Sory, że tak wybiegłem, ale dzisiaj przejechał do mnie Michał i kompletnie o tym zapomniałem i siedział sam u mnie w pokoju. Jak chcesz możesz przyjść." Tak na prawdę z Michałem zamieniłam chyba tylko z 3 zdania jak niemniej. Postanowiłam, więc za chwilę do nich pójść. Ubrałam się i pobiegłam do domu Remczaka. Bez pukania weszłam do środka, a potem schodami na górę.
- Hejo! - krzyknęłam wchodząc do pokoju. Zauważyłam, że przez Remka, Dezego i Patrycję zmieniłam się. Jestem bardziej pewna siebie.
- O cześć Izuś. - Izuś? Serio? Hmmm...Skoro ja jestem Izusiem, to Michał jest Misiaczkiem, może być chyba nie?
- Misiaczku nie nazywaj mnie tak. - zaśmiałam się, a u Remka w oczach dostrzegłam coś czego nigdy nie dostrzegałam. To była zazdrość? Nie, na pewno nie. Zdawało mi się pewnie.
___________________
Przepraszamy że wczoraj nie było rozdziału ale ten tydzień jest porypany, Przepraszamy i prosimy o rozgrzeszenie. To czekamy na komentarze typu "Macie głowy jak sita"
Super rozdział :*
OdpowiedzUsuńRozdział jest super !!!!
OdpowiedzUsuńJak zawsze :D
Zazdrość ??? :DDD
Czekam na nexta <3
Rozgrzeszam was w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego Amen.Idzcie pisać nexta.XD A tak na serio do cholery jasnej nie wiem,co mam myśleć,bo z jednej strony dobrze,że Remi się zakochał,ale z drugiej strony do cholery jasnej kiedy on ją pocałuje.Ja rozumiem trzeba czekać.Ja poczekam.Ale next ma być szybko :D <3
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział!zazdrość? O a napiszcie z peperspektywy remak no nie wiem? Pół rozdziału? Już nie zanudzam
OdpowiedzUsuńWeny
Pozdrawiam~Snowmoon
Remeczek zazdrosny ? :P Misiaczek hahahah nie dziwie się ,że zazdrosny ja to bym rozszarpała na jego miejscu hahah
OdpowiedzUsuń