- Ja mam pomysł, ale powiem tylko jak obiecacie że się nie obrazicie, i że nie dostanę poduszką. - Powiedział Multi.
- No to mów. - Powiedział Ciemnowłosy siadając obok mnie.
- To może wy będziecie spali tu, razem, a ja będę spał na materacu, o tutaj. - Powiedział pokazując na podłogę. - Obiecałem tacie Izy że będę was pilnował, w końcu, jakby Iza zaciążyła to jej tata nie byłby za szczęśliwy.
- Multi?! - Powiedziałam biorąc poduszkę, i podeszłam do niego powolnie, dostał w głowę, znowu.
- Ale obiecałaś.
- Ale nie wiedziałam że ty zawsze jesteś taki zboczony. - Powiedziałam znów uderzając go poduszką.
- Rezi powiedz coś!!! Twoja dziewczyna mnie bije. - Powiedział zakrywając głowę rękoma.
- Iza, chyba zrozumiał. - Powiedział Remek przytulając mnie od tyłu.
- Ja myślę że jak dostanie jeszcze raz poduszką zapamięta do końca życia. - Powiedziałam a on wziął mnie na ręce i położył na łóżku.
- Ty śpisz tutaj. - Powiedział całując mnie w czoło. - Ja i Multi na materacach. Bo tak jak mówił, musi nas pilnować. - Zaśmiał się i poszedł z Multim po materace. Chwilę po tym dostałam SMS'a, był on od taty.
Tata: Córciu dobranoc, mam nadzieję że nie zrobisz niczego głupiego.
Za kogo on mnie uważa? Za puszczalską niunię?
Ja: Tato Remek mnie nie skrzywdzi, to mój przyjaciel, ja sama też nie dam się traktować jak rzecz. Dobranoc!!! Kocham cię!!!
Wysłałam SMS'a ja nie zrobię niczego głupiego, nie jestem taka, a zwłaszcza to nie Remek decyduje o tym kiedy może COŚ zrobić, tylko ja.
Chłopaki przyszli z materacami, położyli je na podłodze, i położyli na nich poduszki i kołdry.
- Dostałam SMS'a od taty. - Powiedziałam biorąc poduszkę na kolana.
- Co chciał? - Spytał Remik siadając obok mnie na łóżku.
- Napisał dobranoc, i żebym nie zrobiła żadnego głupstwa. - Odpowiedziałam.
- Oj!!! Przecież powiedziałem że będę was pilnować. - Oburzył się Multi.
- Tak bo mój tata uwierzy chłopakowi którego widzi pierwszy raz na oczy. - Powiedziałam śmiertelnie poważnie.
- Niech ci będzie. - Powiedział Michał udając smutnego, po czym dodał. - To co chcecie teraz robić?
- Nie wiem. Może idziemy spać? - Zaproponowałam.
- Co jest dopiero po północy. - Powiedział ze spuszczoną głową Multi.
- Iza ma rację. Idziemy spać. - Powiedział Remek siadając obok mnie na łóżku.
- Dobranoc malutka. - Powiedział całując mnie w usta, złapałam go za policzki pogłębiając pocałunek.
- Ej no dzieciaki, miałem was pilnować, nie wiem czy nie jesteście zbyt blisko siebie. - Powiedział Multi łapiąc mnie i Rema za podkoszulki odciągając nas od siebie.
- Dobranoc Remik. - Powiedziałam cicho rumieniąc się.
- A mi kto powie dobranoc? - Spytał Multi robiąc maślane oczka.
- Multi, żadna osoba z tego pokoju cię nie kocha. - Powiedział Remek kładąc się na materacu.
Po chwili chłopaki już spali, a ja zaraz też odpłynę.
* Jesteśmy na spotkaniu z Martyną, ona i Remek się kłócą, po chwili kłótni się pocałowali, ja stałam tuż obok, nie wiem co mam zrobić, czuję że zapadam się pod ziemię, przed oczami zaczyna mi się robić ciemno.*
Obudził mnie głos, bardzo ciepły głos, podniosłam się do pozycji siedzącej, to był Remek.
- Co się dzieje? - Spytał chłopak siadając obok mnie.
- Zły sen. - Odpowiedziałam z oczu leciały mi łzy.
- Dzieci ciszej, ja tu spać próbuję. - Powiedział ignorującym głosem Multi.
- Nie zaśniesz teraz? - Spytał Remek ciszej niż wcześniej.
- Chyba nie. - Odpowiedziałam.
- Położyć się obok ciebie?
- Jakbyś mógł
--------------------
Pisała Patka :D
Hahaha no i w kolejnym opwowidaniu Multi jest zabawnym głupkiem. Haha
OdpowiedzUsuńMacie kropke mocy >>> . <<<
OdpowiedzUsuń